piątek, 23 grudnia 2011

Przedswiateczne oczyszczanie

Postanowiłam być w BSD krótko, a intensywnie

niedziela, 11 grudnia 2011

ciekawe

"Koniec jesieni oraz zima - a w szczególności czas pomiędzy Samhain i Yule, który dla mnie samej jest okresem zawieszenia pomiędzy końcem starego, a początkiem nowego roku - jest tym czasem, kiedy swoją uwagę kierujemy w stronę Świata Podziemnego. I podobnie jak Bogini w wiccańskiej mitologii schodzi do podziemi, by ponownie powrócić na ziemię z odrodzonym Słonecznym Bogiem, tak i my schodzimy do swych własnych podziemi, by stawić czoło temu, co kryje się w ich ciemnościach i odnaleźć wewnętrzne światło."

wicca - religia czarownic
zrodlo: http://mojmira.blogspot.com/


chyba najtrudniejsze w tym wszystkim jest, ze ja uwazam ze moja ciemna strona jest silniejsza ode mnie i ze nie jestem jeszcze gotowa lub ze zwariuje. Boje sie tego bardzo wiec nie chce do tego dochodzic. Zbierac tylko co piaty smiec 10km od wysypiska;). Z drugiej strony nadal nie ufam sobie wystarczajaco i nie jestem zbyt pewna siebie, a przeciez to najpierw jest mi potrzebne. I nie wiem jaki jest ten swiat co jest prawda. Jesli chodzi o brudy z ktorymi chcialabym pracowac do swiat...
to
stres
to wampir numer jeden mojej podswiadomosci.
Czy stres jest zly? onmnie pilnuje, a ja juz radze sobie sama. Nie jest mi wiec juz potrzebny tak bardzo jak dawniej. Daje sobie rade.

Poradzisz sobie kochana)!!!!

środa, 7 grudnia 2011

Zeszłe wcielenia

Trudno jest doczytywać karty kiedy się nie ma odniesienia. Będę się więc odnosić do tego jaka jestem. Coś wynika przecież z czegoś

S = siła
Pokonywanie siebie i własnych ograniczeń- praca z podświadomością i pokonywanie siebie

1. wpływ starszych wcieleń niż ostatnie = Arcykapłanka

Dla mnie duchowość i poszukiwanie odczuwania emocji w pełni zawsze było najważniejsze. Jak i poznanie siebie, zioła, zdrowy tryb życia. Z drugiej strony jestem zamknięta na innych. Potrafię być duszą towarzystwa i świetnie mi to wychodzi jednak lepiej się czuję sama...a i moje zainteresowania nie należą do standardowych, zresztą na tym mi nie zależy. Bardziej na wyjątkowości i pracy z emocjami
a i nie cierpię być pouczana przez innych i gdy chcą mi coś na siłę udowodnić, odsuwam się wtedy
zakonnica

2,3. to przewija się przez większość wcieleń, motyw łączący =8 denarów i Słońce
szansa na kolejny level
ciężka i wytrwała praca jest drogą do sukcesu. Praca fizyczna daje szczęście i uznanie. Trudno to wytłumaczyć ale jeśli się coś robi bardzo długo, a później daje to efekty i spełnienie to człowiek czuje się zajebiście.
Może to też nagroda za udoskonalenie umiejętności, które nabyłam. Ale chodzi o umiejętności takie fizyczne - praca w polu, ogrodzie, praca w skupieniu i wysiłku...
Przygotowanie do samodzielności i przejawiania nowych cech w życiu

4,5,6. warunki i okoliczności życia w poprzednim wcieleniu = Księżyc, Wisielec, 10 mieczy

życie w zakłamaniu, oszukiwanie się, że szuka się prawdziwej duchowości. Może zakład zamknięty, a może sekta...ale raczej odosobnienie i wielki ból (jak wtedy gdy się nic nie układa, a my nie wiemy co robić)
miejsce gdzie się pracuje nad psychika, nad emocjami. W odosobnieniu. Przekonanie o swoim brudzie i niemożliwości pójścia dalej. Porażka i psychiczne zawiedzenie, dół i marazm, brak pośpiechu

7. najważniejszy problem przeniesiony z poprzedniego wcielenia = Śmierć

umarłam wtedy? Popełniłam samobójstwo? a może okultyzm bo do tego też jestem zdolna i to mnie pokonało

wypaliłam się. Zrozumiałam, że to co robiłam nie ma sensu i musi odejść + księżyc, wisielec i 10 mieczy...lek, poczucie straty, rozpacz, głębokie wycofanie się. Dno...nieobecność, zagubienie, obumieranie. Odeszłam
lub nie umiałam za sobą zostawić przeszłości, przejść transformacji


8. sposoby i możliwości jego rozwiązania obecnie = 7 mieczy

nadal nie potrafię
tylko sprytem i oszustwem mogłabym to obejść. Tak na prawdę mogę tylko z daleka to zobaczyć, ale nie jestem na siłach żeby to pokonać w otwartej walce. Może ciężko byłoby mi w to uwierzyć co zrobiłam i kim byłam? czasem lepiej nie wiedzieć lub się oszukiwać bo inaczej nie ma się szans iść dalej

9, 10, 11. to co przeznaczone i nieuniknione w tym życiu, zrozumienie pozwoli na wypełnienie misji tego wcielenia = Rycerz Kielichów, As kielichów, Sprawiedliwość

nie wiem... teraz skupiam się na relacjach z innymi ale mam tendencje do wycofywania się. Szukam prawdziwej miłości w życiu i nie chcę nikogo skrzywdzić...

12 prawdopodobne przyszłe = 7 denarów
poczucie ile się zrobiło, jak i zastanowienie się nad czym co dalej. Trochę taka bezcelowość lub brak ikry...

poniedziałek, 14 listopada 2011

12.11.2011 Dzialka

W ta sobote pierwszy raz wybralismy sie na dzialke kosic i porzadkowac. Bylo swietnie, nawet nie wiedzieismy czy uda nam sie cos zrobi bo Pawel pozyczyl kose spalinowa od kolegi i mial ja pierwszy raz w rekach. Szybko zalapal co i jak, ale ze to nie jest taka jezdzaca po ziemi tylko taka, ktora sie trzyma w rekach bardzo dlugo nam zeszlo. 7godzin i uporzadkowalismy 1/6 lub 1/4 dzialki (ale bardziej 1/6). Ja obcinalam sekatorem od cioci Lili galeziaki chaszczy i grabilam. Potem na chwile pogadac wpadla Dana z Pawlem i gdzies pojechali - on mial gdzies wystepowac, a mama zostala i pomagala mi w grabieniu i chaszczy wycinaniu. Szkoda, ze nie bylo wiecej sprzetu i wiecej ludzi. Wtedy bylo jeszcze cieplo. Teraz to ja sie modle, zeby nie spadl snieg. Juz jest coraz zimniej i straszne przymrozki sa rano. Pawel na godzine jezdzi na dzialke, ale b malo udalo mu sie dzis zrobic. Powiem tak => uwielbiam ta dzialke. Wiem jednak, mam tego swiadomosc, ze czka nas kosmicznie duzo pracy. Ja bym jeszcze chciala ochronic drzewka przed zima i zajacami. Oby sie udalo:)
W niedziele przynieslismy z dzialki 3jablka. Ten listopad jest bardzo korzystny tak jak i pazdziernik, ktory byl jeszcze cieplejszy
W Praktikerze byly przeceny i udalo nam sie kupic sekator na dlugiej raczce (nie wiem jak fachowo sie to nazywa), konwektor babci Wladzi i Unigrunt. Na wszystko 20% rabatu. Tak sielsko i kochanie mijal weekend:)

21/11
a to dzisiejsze jabuszka:)
Pablo z mama przyniesli i dostalam zdięcie:


piątek, 11 listopada 2011

niedziela, 6 listopada 2011

3

3 jako przeznaczenie - kije i denary

3 - kreatywnosc, umiejetnosc dzialania, inwencja, przebojowosc, uzytecznosc
czyn
nie musi byc szczegolnie ambitna bo wie czego chce i osiaga cele bez zuzywania swiadomej energii.
duch rywalizacji,
suma 1 i 2
wplyw jednosci na dualnosc lub wplyw 1na2 co owocuje harmonia. gdziekolwiek wystapi liczba 3 zawsze bedzie wiazala sie ze spelnieniem

sobota, 10 września 2011

glupiec => podejsc do tego na luzie bez oczekiwan
to jest wyzwanie
akaplanka ma ukryte marzenia, cele

BSDistrib i moje marzenia o pozostaniu

1. Stan umysłu: 8 mieczy

Wielgachny strach. Chcę tam być, ale ciągle mi uświadamiają ze to na zastępstwo Izy i już nie mówią, że może będzie propozycja rozszerzenia. Zawsze jak przedstawiaja propozycje to mamia, a potem wychodza ich prawdziwe mysli. Może też chcą zobaczyć czy się sprawdzę,a może maja to gdzieś...no nic, czuję, że w tej kwestii nie mam nic do powiedzenia

2. wpływy zewnętrzne: królowa mieczy

Na pewno nie będzie kierować się sympatia. Myśli chłodno, nie pała uczuciem. Ogólnie zimno i dystans, plus obserwacja ile potrafię i jak wypadają moje statystyki

3. wpływy współpracowników: 4 buław

odnajdę się tam, to będzie stanowisko dla mnie, poczuje się jak w domu (jak już mnie wszyscy wysprawdzają, łącznie z kilentami)

4. emocje: król kielichów

jestem zakochana i nie widze tego co sie dzieje. Tylko ja tak tańcze i kocham, życie nakazuje się opanować, ale ja nie myśle rozumem. Dam z siebie wszystko, a potem mnie pochowią w trumnie choć as oznacza szanse lub nowa przygodę i serio myslę, że znów mnie gdzieś poniesie............)

5. szanse, możliwości: as buław

wiekszy mus poszukiwan, nauki przez dzialanie. Chwycenie spraw w swoje rece

6. wyzwania, które przede mną staną: głupiec

nie mam na nie wpływu i wszystko się może wydarzyć. Na te właśnie wydarzenia muszę się otworzyć i właśnie brnąć ufnie mimo, że królowa mieczy się śmieje ze moich marzeń

7. To czego pragnę: arcykaplanka

wiedzy
chce poznać wiedzę niedostępną ludziom w FO. Chce byc informatykiem praktykiem. Samoukiem

8. czynniki lub osoby niesprzyjające mi: rycerz mieczy

Ja sama, mogę rzucać sobie kłody pod nogi. Moje zachowanie? Albo sama informatyka. Przeciez....

9. to co sprzyja: mag

jestem cholernie madrą i kreatywna, jak o czymś silnie myslę to znajduje odpowiedzi jestem kreatorem mojego życia i nie boje sie nowych wyzwan (no to patrz punkt ;). Jestem ponad wydarzenia, jestem wstanie je okielznac...

10. mocne strony osobowosci, talenty, uzdolnienia: 4 puchary

no wlasnie nie wiem. Dobrze ze czuje ze to wykorzystywanie i nie mam zludzen, moze przez to nie bedzie tak bolalo. Albo bedzie bardzo bolalo, ale bede mogla powiedziec ze to przewidzialam

11. wynik po 3mies: as kielichow

nowa milosc, nowe zajecie, nowe spoijrzenie
zresztą za 3 miechy nadal nie będą wiedziec co ze mna zrobic i za 3 miechy nadal bede czuc ze moze sie udac. Moge sie na to nawet bardziej otworzyc
Kocham ta prace.
Mimo ze jej nie znam


-----
5.11.2011
w zeszlym tyg czesto plakalam i to byl ciezki czas. Okazalo sie, ze Sylwia tez jest w ciazy i beda kogos musieli jeszcze wziac - Asie F i seniorke, która mnie zastępuje wpisali. No i przerazilam sie Asia. Bo jak ja wezma. Nie chce mi sie juz pisac
Glupiec

wtorek, 6 września 2011

Dla Ewy na miłośc

1. Sygnifikator: VII mieczy

boi sie miłości, myśli że jesli nie "ukradnie" czy nie wykaże się podstępem to nie zasługuje. Dlatego może podobają się jej niedostępni czy zajęci. Albo tacy z silnie zaznaczonym: "nie"

2, Jak Ewa widzi miłośc: Król Buław

człowiek z silnym charakterem, "porywający ją" z ciekawym życiem, którym można się zachłysnąc, o ciekawej otwartej osobowości. Taki który zabiega, nie nudzi i daje duzo do własnego życia
czlowiek z pasja, ktory wie czego chce. chce byc z nia. i on jest interesujacy i ona. ale w zwiazku jest wazniejszy super mezczyzna

3. Jak widzi przyjaźń: rycerz buław

tylko ważne, ciekawe osoby, którym na sobie zależy, ambitne, żywe. Przyjaźn jest wazna, zmienna i ociera sie lub to prawie tak fajne jak milosc. To droga do milosci, tylko w milosci jest tego jeszcze wiecej, tego zachlysniecia sie i duzych oczu otwartych szeroko z zadowolenia:). Przyjaciele sa b wazni, ale bywa ze odchodza. Partner to przywodca, ktos kto zostaje

4, kiedy odnajdzie partnera: 4 kielichy

na wiosne lub gdy bedzie nudno lub depresyjnie,a ona sie tego najupelniej nie bedzie spodziewac. Ledwo dostrzeze:)
lub kiedy zacznie wierzyc w to gleboko ze jest fajna osoba, ze mozna ja od tak, a nie za cos pokochac. Kiedy minie jej przyzwyczajenie do samotnosci lub takie wisielcze podejście, ze nic dobrego nie ma i nic juz dobrego sie nie stanie.
może kiedy przestanie szukać...

5 Okolicznosci spotkania: 2denary
pomiedzy praca, a zyciem codziennym, na wyjezdzie (gdzies gdzie nie jest stabilnie = pomiedzy)

6. Jakie bedzie ich partnerstwo: giermek denarów

dazace do stabilnosci, wpatrzenia w siebie i dozy nauki czy dziecinnosci (bo nie od razu wszystko musi byc super powazne). Ale oparte na przyjazni. Nie seksualne tylko rozwijajace. Cos bedzie ich laczyc (nie wiem co, praca, zainteresowania praktyczne, chec pomocy)

7. Na co w partnerstwie uwazac: 3 denary
zeby budowac konkretnie swoj wizerunek, zeby to co robi Ewa mu sie podobalo i go tym zainteresowala. Zeby byli sobie rowni

8, 9 Rada amora: wieza, glupiec
wyjsc z emocjonalnego stanu bezsilnosci i ciaglego myslenia o zwiazku. Dac sie uwiesc, poniesc zyciu. Nie pilnowac sie na kazdym zakrecie. Byc swierza i gotowa na nowe. Nieprzewidywalne i nieschematyczne

10. Co jest przeszkoda w poznaniu partnera: Arcykaplanka
jest bardzo tajemnicza, czesto jest ta 2ga??? Wydaje sie byc niedostepna, chermetyczna?

11. Rezultat: 5 mieczy
zmagania, walka i oszustwo czyli ten związek z giermkiem nie wypali

dopiero potem Cesatzowa
wiec zle wydarzenia, beda tylko przygotowaniem sie do prawdziwej kobiecosci.

środa, 31 sierpnia 2011

Arek

Jestem zła i wściekła (niby to samo, ale co innego znaczy). Nie wiem na kogo, może na siebie że nie jestem w stanie tak szybko zmienić pracownika. Bo wiem, że potrzebny jest czas i obeznanie w tym co robimy. Bo wiem, że Arek miał dostęp do tych aplikacji wcześniej, a mimo to nie radzi sobie z nimi – nie umie szybko zmieniać programów, zapisywać zgłoszeń. Będę okrutna i napiszę, że jest bardzo męski – nie potrafi robić kilku rzeczy na raz. Nie sprawia wrażenia, że dociera do niego że jest wolny. On się wręcz z tym nie zgadza. A to coś nie działało i poległ z czasem, a to znowu coś innego. Lub bez wymówki – nie zdażył, ale mam świadomość że nie chce byc popędzany i się ze mną ogolnie nie zgadza. Tylko co ja mam zrobić. Mam pręgierz nad sobą i coś takiego jak współczucie nie istnieje.

1. Mocne strony Arka: Rycerz kielichów
Dobre customer care, przejmuje się problemem klienta i chce go wysłuchać od a do z. Duża emocjonalność, ale jeszcze większe opanowanie. Myślę, że tu to zrozumienie i kontakt z klientem
2. Słabe strony: Wisielec
jest powolny jak ślimak (wyżywam się wiem). Usprawiedliwia się, nigdy nie jest tak jak ja mówię, tylko tak jak on myśli, on ma rację, jest opanowany i nie widać żeby chciał pracować szybciej. Problem z podzielnością uwagi (co go może wyprowadzić na manowce => przerwa między 1rozmową, a 2ga to na początem 5min, a po mieś 28 sekund! a trzeba wszystko opisać i znaleść rozwiązanie). Nie mam nic przeciwko. Boje się że albo nic nie napisze, albo za mało, albo będzie zostawać po pracy, a nie o to w tym chodzi.
3. Tego nie dostrzegam: Cesarzowa
że jest wrażliwy, że lubi być doceniany. Że jest kreatywny i smykałkę o informatyki ma. Ze lubi to co robimy. 

4. Na to liczę: 7 mieczy
ze nikt nie zauważy niedciągnięć, że ktoś da nam więcej czasu. Trochę się boję rzucić go na głęboką wodę, chciałabym żeby jeszcze ćwiczył, ale ten czas się kończy. Chciałam żeby nam się udało. Ze nikt nie powie,że to moja wina.
5. Taka jest rzeczywistośc: 8 mieczy
jest źle
musi zacząć szybciej działać i samodzielnie. Przeszedł szkolenia, zatrudniliśmy go bo uważamy że się nadaje. Ale on ma i kompleksy i nie chce zbytnio współpracować, on woli sam
6. To Arek może osiągnąć w ciągu miesiąca: Pustelnik 
nie będzie się skupiał na znajomościach, on będzie mieć cel => dogonić innych co oznacza walkę ze sobą (bo on tak nie uważa, chyba), z tym że można sie pytać , a nawet warto szukać wsparcia. Na pewno się będzie starać, na pewno włoży w to siebie całego, na pewno będzie lepiej, ale ta karta jak i wisielec jest wycofana. I nie wróży widocznych sukcesów. Tyle, że może w przyszłości wiedza zaaowocuje i pracodawca spojrzy przychylniejszym okiem
7. To się nie uda: as mieczy
odsunie się od innych, będzie siedzieć w komputerze, ale niekoniecznie uda mu się przekonać pracodawcę, że zrobił duże postępy
8. To powiedzieć Marci: 5 denarów 
sam sobie nie poradzi, dobrze gdyby jeszcze jakiś czas miał szkolenia, okres próbny. Na bruk bym go nie wyrzucała, nienawidze takich sytuacji. Tym bardziej ze jest 10 denarow. Moze oznaczac, ze duzo w niego zainwestowalismy
9. Wartość Arka dla mojego projektu: 10 denarów
ale tez ze to dobry pracownik i po dluzszym czasie okaze sie ze to dobra decyzja?

na razie to wygląda kiepsko=>
ktoś zakompleksiony, kto ma problem ze sobą, ze swoją naturą, której nie da się od tak zmienić. Może dojść do wniosku, że do nas nie pasuje i sam chcieć odejść. Ale poki co walczy, poki co wyzwanie go pociąga. Wolałabym, żeby tylko bardziej...hmmm...żeby współpracował (ale to się raczej nie stanie)
Kurde nie wiem czy go zostawić

Podsumowanie:

Bardzo sie bałam i nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. Przez cały następny ranek miałam biegunkę i żyłam w stresie. Potem dopiero po rozmowie z Marta (TL) mi ulzyło:). Postanowiłysmy mu dać szansę. Jeśli nie poradzi sobie (a jest duzeprawdopodobieństwo) to przejdzie na spokojniejszy projekt.
Na 2gi dzień dostał ode mnie ćwiczenia do pisania:
znalazłam na IE krotkie opisy pb'ow i kazalam mu zalogować je w 30 min z podziałem na detail i fix history, z sla NI, req. canceled - zeby klient za to nie płacił. Pomysł był mega bo wszyscy się przyglądali. Arek w 30 min opisał tylko 1szą historię. Czyli tragedia, ale może się wyrobi...ja się cieszę bo wykazałam się CESARZOWA albo łatwowiernością i złudzeniami Arka (król);p





niedziela, 31 lipca 2011

Inauguracja wakacji

Wczoraj byliśmy na Festiwalu Energii w moim mieście. 12000tysięcy ludzi => przy czym moje miasto ma 10000 tysięcy, zakładając że nie wszyscy poszli, wypadło całkiem ładnie. Tata mówi, że w zeszłym roku liczyli i na Sosinie (zalew) było 27 ..ale jak na imprezę płatną i pogodę w kratkę - całkiem fajnie. Na Leszcze nie zawitaliśmy, przyjechała do mnie Justynka, której bardzo chciałam podziękować za energię i dobrą zabawę:). Długo rozmawiałyśmy, plus spacer z moim psem i nie zdązyliśmy. Choć i tak ich...nie znamy...
Potem zabawa. Przyszliśmy nieco przed występem Ewy Farnej, mieliśmy czas żeby się rozejrzeć. Paweł został na trybunach, a my poszłyśmy przed scenę. Udało nam się przecisnąć całkiem blisko i tańczyć i śpiewać. Swietnie się bawiłyśmy, choć tyle lat co ona już dawno nie mamy. No nie tak dużo więcej, ale jednak jej muzyka bardzo do nas przemawia. Możliwe, że przez nasze młodsze siostry. Potem usterka techniczna w momencie wielkiego wejścia Chylińskiej, przerwa (prawie godzinna) na zakup jedzenia i dalsza zabawa. Kobieta ma charyzmę i umie zawładnąć publicznością (fajnie rozmawia z fanami). Mimo wszystko bardziej byłam za Farną. Ta to ma głos. Byliśmy do 2giej, ale z tego co wiem DJe grali do 4 tej...niezapomniany wieczór, przede wszystkim dzieki Justynie i naszej miłości do zabawy. Było świetnie, nawet jak na tak malutkie grono "cieszmy się z małych rzeczy:)"

sobota, 30 lipca 2011

Kupiłam:)


Kupiłam już suknie, jest po prostu taka jaka powinna być:). Mam nadzieje, że nie wydaży się nic, że nie przytyje. Jest taka ładna, że nawet mogłabym zrobić większe wesele;). I całe szczęście jest z klasą, nie jest księżniczkowata
będę tu wchodzić i codziennie na nią patrzeć;)
a poki co twu tygodniowe W A K A C J E

niedziela, 17 lipca 2011

Sprawdź jakim jesteś mówcą

Rozklad na co dzień. Bez szału czy przemówień

1. Na tyle jesteś dobrym mówcą
2. Na tyle jesteś dobrym słuchaczem / obserwatorem
3. Twój poziom rozluźnienia kiedy mówisz
4. Twój poziom kompetencji (czy mówisz często i zawsze czy tylko wtedy gdy jesteś czegoś pewien)
5. Twoja pewność siebie
6. Tak zachowujesz się gdy mówisz
7. Taki masz potencjał
9. Tak go wykorzystujesz <dobry mówca, żartowniś, dusza towarzystwa, osoba nieśmiała>
10. Otoczenie (lubisz mówić gdy jest więcej lub mniej osób; bliższych bądź dalszych)
11. Tak zdobywasz zainteresowanie słuchaczy
12. Na tyle lubisz sobie jako mówcę:
13. Tak rozwijaj charyzmę
14. Nad tym popracuj



sobota, 28 maja 2011

Zainteresowania, pasja - rozkład

W zeszłym tygodniu stworzyłam rozkładzik „Pasja” do własnych potrzeb. Najbardziej podobało mi się to kiedy rolki opisał jako 2 denarów i wtedy tak chwiejnie sie czułam, a z drugiej strony idealnie uchwycił rolkarza - jego postawę i technikę, tak samo Umiarkowanie. Potem zrobiłam go na kilka innych zaintereswań i stwierdziłam, że jest bardzo dobrze opisuje to co się we mnie dzieje. Oddaje też nasze wnętrze, czasem nieświadome blokujemy się przed rozwijaniem naszych talentów, lub rozmijamy się gdzieś po drodze – między tym co chcemy osiągnąć, a tym co robimy. Kiedy tak sobie czytałam karty pare razy, za każdym razem widziałam coś innego. Często w celu wypadała moja podświadomość – ukryte pragnienia, to co sport / zainteresowanie ma mi dać - a czasem drogę do której prowadzą moje obawy. V to często coś związanego z charakterem;p, ale też nie zawsze:)


---------II---------
III ------V------IV
 ---------I---------

-----VI-VII-VIII-----


I  Tutaj jestem
II Taki mam cel
III Moje możliwości
IV Szanse na mojej drodze
V O tym zapominam, nad tym trzeba pracować
VI Otoczenie, znajomi, przyjaciele - ich podejście, wsparcie
VII My sami, co daje nam ta pasja, to zainteresowanie
VIII Rezultat (to z tego wyniknie)

Rozkład sprawdza czy jesteśmy wystarczajaco silni, czy mamy wsparcie od otoczenia lub samozaparcie;
czemu się tym zajmujemy - co zmienia w naszym życiu, co nam daje, jakie cechy rozwija.
Mówi o tym na czym (kim) polegać, co trzeba poprawić - nad czym popracować. I jak się spełniamy:)



piątek, 20 maja 2011

Kolejność układania Małych Arkan

Sharman-Caselli Tarot

Dla wszystkich, którzy się gubią w układaniu kolorów i od czasu do czasu chcą zrobić porzadek - pour revenir à la normale avec ses cartes:)
znalazłam wskazówkę: patrząc na kartę Świat odnajdujemy ich kolejność
czytamy jak książkę - z góry na dół, z lewej na prawo:

Anioł to woda => kielichy


Orzeł, to powietrze =>  miecze



Byk to ziemia => denary


Lew to ogień => buławy


można je też układać porami roku:
wiosna (buławy - nowy projekt, działanie), lato (kielichy - otwarcie na przyjemność, uczucia, coś co wzrasta) [choć jeśli pomyśleć o polskiej powodzie to kielichy to zdecydowanie wiosna - bardzo dużo wody, burz:] jesień (denary - ciężko pracujemy, poznajemy siebie cieleśnie i materialnie, odczuwamy głód i inne potrzeby), zima (miecze - wyostrzenie zmysłów, rywalizacja i chęć zwycięstwa)

niedziela, 15 maja 2011

Nowa praca




Na zdięciach widać karty New Vision

 
Nie mam tej talii, ale często zamieniam obrazy RW obrazami NV. Jestem wielką fanką RW mimo iż niektórzy twierdzą iż brak mistycyzmu (?)czy odwrócenie kolejności kart prowadzi do obłędu (w przeciwieństwie do Tarota de Marseille). Ja tam nie wiem, nie widzę w RW tej diabelskiej mocy. Jest dla mnie jasny, klarowny i daje większe przełożenie na rzeczywistość. Podoba mi się też kolorystyka kart - nie jest krzykliwa, postaci nie mają dziwnie wykrzywionych ust, płaczliwych oczu i jest w nich coś tajemniczego, coś co można rozwinąć. Za każdym razem mówią coś innego - właśnie dlatego iż są nieco bardziej pastelowe i surowe. Bardzo je lubie, a New Vison traktuje jako dopełnienie.
Jedyne co faktycznie mi nie odpowiada w RW to kierunek w jakim idzie Głupiec (czego nie widać w NV). Czemu się cofa? czemu przed nim roztacza się wielka przepaść? Czy to nie oznacza naszej głupoty jeśli otwieramy się na duchowość czy też coś nowego? A może po prostu myśleć w klimacie RW - kiedy zaczynamy przygodę jesteśmy Głupcami, Wywrotowcami (bo nie robimy tego co inni) - nie wiemy co nas czeka, często popełniamy błędy, ale w życiu mamy dużo szczęścia tak jakgdyby ktoś się nami opiekował. Nieświadomie, przez przypadek, a jednak podążamy do celu. Pozostaję przy IIgiej opcji:)


A ten rozkład? pomyślałam o mojej koleżance, która zwolniła się z pracy. Zmieniła ją dlatego, że znalazła inna, ciekawszą i odpowiedniejszą dla niej.
8 mieczy oznacza wyzwolenie z pracy, która nie spełniała jej oczekiwań. Pracowała w sekretariacie, a właściwie nie mogła wykazać się językowo, głównie zajmowała się fakturami, miała masę papierkowej pracy, której nie rozumiała i która jej nie cieszyła. Zawsze było coś źle...i inni czekali na jej stanowisko (wg szefa). Teraz będzie pracować jako przedstawiciel handlowy. Wykaże się znajomością hiszpańskiego i angielskiego. Będzie podróżować, kontaktować się z ludźmi.  Ta praca jest też okazją żeby się rozwinąć, wielę nauczyć (jest ambitna, czuje że nie wszystko jeszcze wie, ale jest nastawiona optymistycznie)

8 mieczy i Głupiec - odeszła z pracy, która nie była rozwojowa i której nie lubiła. W końcu coś w niej "wybuchło":) i postanowiła zadbać o siebie.

poniedziałek, 2 maja 2011

Rolki & Rower

Obstawiałam, że rolki w Tarocie to karta "Bawienie się" z Osho Zen Tarot. Dla początkujacych to klasyczna wywrotka: kobieta wygląda jakby zaraz miała runąć w drugą stronę - za bardzo się rozpędziła - (czerwień, pomarańcz nóg) za szybko jedną wyciągnęła, wywija rękami i za chwile

 upadnieale z drugiej strony jest całkowicie swobodna, więc na pewno sobie poradzi, zrobi taki ruch, że utrzyma równowagę. Grunt to się nie stresować i dać z siebie wszystko:).
Zresztą, kiedy się wywraca, kiedy dzieje się to czego się baliśmy, puszczają emocje i człowiek jest o niebo dalej, odpręża się i zaczyna się dobrze b a w i ć. Więc to dobre skojarzenie:).


Zapytałam Tarota jak widzi jazdę na rolkach: Dojrzałość (as denarów) dobre przygotowanie się do jazdy, mentalne i rzeczowe




Dana - moja siostra pożyczy mi sprzętu. Jedziemy w jakieś fajne, ustronne miejsce i testujemy.


Dwie karty:




Dzielenie się i Niech się dzieje => świetnie opisują nasz duet.

Królowa Kiji to moja siostra - od dłuższego czasu śmiga i jest zdecydowana - pożyczy mi sprzęt. W kwestii jazdy: nie jeździ rekreacyjnie. Ja jestem bardziej delikatna, strachliwa, ale czuje że mi się spodoba i dostosuje jazdę do moich możliwości. Jestem gotowa. A co mi tam:). Poza tym zdrowy i fajny sport. I nareszcie wytracający z równowagi i na świerzym powietrzu. Co prawda myślę, że te karty się gryzą...ale to nie przeszkadza, żeby siostra pokazala mi jak to się robi, żeby pomogła mi przełamać strach. Wiem, że sobie nie pojeździ, ale dla niej to też satysfakcja nauczyciela. Dla mnie pokonanie wewnętrznego krytyka. Rolki sięgają aż tak głęboko:)
Reader:

VI pucharow i III puchary. Jeszcze nie wiem czemu one. Świetna zabawa, powrót do dzieciństwa kiedy się sobą opiekowałyśmy. I chłopczyk na karcie wygląda jakby uczuł się jeździć, a dziewczynka go przytrzymywała.

--------------------------------------------------------------------------------------------------

P.S. A to już po powrocie z rolek:
idealny obraz początkującego rolkarza:

2 denary RW

- próba utrzymania równowagi gdy się ma rolki pierwszy raz na nogach,
- balans i przenoszenie równowagi to z jednej na drugą nogę
- stopy ustawione w kształcie litery V
- jedna prowadzi, drugą się odpycha, a potem na przemian
- kolana ugięte
denary - kółka - rolki, sprawiające "zachwianie'':) super:)

a to już jak uspokoi się wewnętrznie i panuje nad tym co robi, nad nogami, nad rękami:

Umiarkowanie RW

kiedy odkryje zaawansowanego rolkarza w sobie to dodam zdięcie karty:)

Powiem szczerze: kocham to!!!! Trzy razy się wywróciłam, jechałśmy 2km w jedną stronę, 2 w drugą. Miodzio:)

na marginesie dopisuje jak pokazuje mi się stary, ukochany rower:
Koło + Rydwan = czyli koła i rama rowaru, fajnie pokazane. I od Ciebie zależy gdzie i jak pojedziesz
ale też wypadała mi  Gwiazda czy Siła



:)

niedziela, 24 kwietnia 2011

Pamięci

"Wszystko przemija,
wszystko jest w ruchu,
każda godzina jak garstka puchu.

I ty, człowieku, ciągle się zmieniasz,
rodzisz się, żyjesz, potem umierasz."

sobota, 23 kwietnia 2011

Rydwan

To było pare lat temu, a wyryło się bardzo mocno w pamięć => powracające wspomnienie chłopaka, którego spotkałam wracając z "Metylowego Potoka", niedaleko starej kapliczki, którą do dziś bardzo lubię.
Stał na wozie, w rękach trzymał lejce, cała muskulatura, brązowy kolor ciała zachwyciły mnie. Nogi miał lekko rozstawione, stał bez koszulki, słońce, brąz grzywa i wielka siła, emanowały z niego. To był pierwszy chłopak, który wywołał na mnie takie wrażenie... Niewiarygodna charyzma:), panowanie nad sytuacją...dla mnie właśnie taki jest rydwan.
Chciałabym zebrać wszystko co wiem o Rydwanie, zanim znowu zapomnę z czym mi się kojarzy

alors, on y va!




Ponieważ wróciłam do starych kart to mój rydwan wygląda tak:
Initiatory Tarots of the Golden Dawn / Golden Dawn Initiatisches Tarot /

Konie widać na pierwszym planie, malutka w pełnym rynsztunku postać, z batem w ręce na 2gim (kwestia autonomii jak przy Cesarzu). Nie jest ubogi patrząc na zbroję czy samo przybranie zwierząt. Wygląda jak posłaniec, któremu śpieszno do celu - więc ma misję, zadanie (jest w pracy, nawet strój elegancki, służbowy) zrobi wszystko żeby ją wypełnić. Myśli w drodze, w biegu, w działaniu wraz z pojawieniem się jakiejś sytuacji.
Musi umieć panować nad materią, nad zwierzyną (nad podwładnymi). Muszą go słuchać, a nawet jeśli mają inne zdanie to musi sprawić żeby działali jak drużyna.



"Koń,  to symbol zwycięstwa, radości, siły i nieokiełznanej wolności.
Koń symbolizuje młodość, męstwo.  Koń jest symbolem „prawdziwego mężczyzny", którego cechuje  siła fizyczna, tężyzna i krzepa,  wszystko to, co wiąże się z męskością.
Koń jako popularne zwierzę ma silny związek z człowiekiem. Jako partner, towarzysz, szczególnie w podróży nie zmienia się przez wieki. Koń symbolizuje również odwagę.Często bojowy rumak decydował również o życiu lub śmierci dosiadającego go jeźdźca.
Z racji swojej maści, jak nazywamy je potocznie "kary", "siwek", "biały", "kasztanek"  "Rumak" i konie które człowiek hoduje mają swoją nazwę rasy np. popularny koń "Arab" i t.p. Z tych nazw człowiek przypisał mu symbole; miłości, pożądania, seksu i pragnienia i szału.
Koń należy do symboli bardzo bogatych w znaczeniu. Odzwierciedla on instynkty, popędy, namiętność, żądze, zmysłowość, świadomość własnego ciała i seksualność.
Każda maść konia łączy się z innymi cechami magicznymi  zwierzęta te w symbolice odgrywają ogromną rolę, tak ze względu na swe cechy jak i z racji swych stosunków z człowiekiem."


Jeśli panuje nad maszyną - może być kierowcą (najprostsza konotacja), informatylkiem (też, który musi baczyć, żeby sprawnie działały systemy, żaden się nie wykrzaczył, tu liczy się szybkie działanie i umiejętność wychodzenia z opresii).


Ogólnie mówi się, wiele razy się z tym spotkałam, że Rydwan to zwycięstwo, tryumf. Tu bardziej pasuje mi talia R.W. Dlaczego nie. Na mojej karcie może być to też przemyślana ucieczka. Więc nazwijmy to "innym rozwiązaniem" problemu. Jeśli nie tak to tak. Drzwiami i oknami, ale sobie poradzi. To też dążenie i droga do celu.

Rydwan nie myśli o tym czy jest podziwiany czy nie. On lubi być w ciągłej akcji. Lubi uwodzić myślę. Jednak w relacjach z kobietami nie odkrywa się od razu. Lubi się schować za "zbroją". Taktyk. Gdyby grał wybrałby szachy i jak najszybsze zmiecienie przeciwnika. A i nie musi być taki wyrachowany, spieszno mu i zależy mu bardzo na tej pogoni i ćwiczeniu umysłu.

Rydwan, to wzięcie spraw w swoje ręce, nie można zrzucać odpowiedzialności na innych.
W pracy: odpowiedzialnośc za projekt.
Rozwój
Cel
Libido
Rywalizacja
Możliwość pokonania przeciwności
Zmiana (opuszczenie pracy, rodziny, miejsca zamieszkania)
Kiedy się pojawia, powinniśmy zadać sobie pytanie czy radzimy sobie w naszym życiu, czy jesteśmy autonomiczni, czy zrzucamy odpowiedzialnosć na innych. Pojawia się pytanie o zadowolenie z naszych dokonań czy wszystko poszło tak jak sobie tego życzyliśmy? (przecież konie to żywe istoty - podświadomość!). I właśnie to jest w niej fajne - niepewność wyniku - czynniki zewnętrzne - i my
Właśnie tak kojarzy mi się Rydwan, ale to dopiero pierwszy etap poznawania tej karty:)

czwartek, 21 kwietnia 2011

Jak obliczyć kartę osobistą, kartę duszy i rozwoju

Obliczanie osobistej karty:


Obliczanie osobistej karty, karty duszy i karty rozwoju jest kombinacją astrologii i numerologii. Bazując na dacie urodzenia, możemy obliczyć, która z kart Wielkich Arkanów reprezentuje główne trendy życia każdego człowieka.

Karta osobista pokazuje osobiste cechy, które będą się rozwijały. To są właściwości, którymi otwieramy się na świat, środki, których używamy do oddziaływania na otoczenie. Karta ta pokazuje jak reprezentujemy siebie i jakie zadania musimy wypełnić a także wyzwania, jakie przed nami stoją.

Obliczenie Osobistej karty:
1. Dodaj do siebie dzień, miesiąc i rok urodzenia
np. 23-07-1952 = 23+7+1952 = 1982

2. Dodaj do siebie cyfry wyniku z punktu 1.
1+9+8+2 = 20

Osobista Karta to XX
Jeśli wynik będzie większy od 22 (np. 27) należy dodać do siebie cyfry jeszcze raz (2+7 = 9)



Obliczanie Karty duszy:

Karta duszy pokazuje jakie cechy duchowe będą się w nas rozwijać. Te cechy to ukryta moc, dzięki której odkryjemy własną ścieżkę, drogę do nas samych, do naszego wnętrza, do wewnętrznego mistrza.

1. Dodaj do siebie cyfry z Osobistej karty (20), 2+0 = 2

Twoja karta to II
ukazuje energię i wyzwania, kolejne kroki rozwoju. Przeważające czynniki w każdym roku twojego życia.



Obliczanie Karty rozwoju:

1. Dodaj do siebie miesiąc i dzień urodzenia oraz rok (analizowany)
7+23+1999 = 2029

2. Dodaj do siebie cyfry wyniku
2+0+2+9 = 13

Karta rozwoju to XIII

Kiedy suma daje 22 to żądana karta to Arkan XXII=0



źródło: internet

środa, 20 kwietnia 2011

po zamknieciu

1. Sytuacja wyjściowa: 8 pucharów
2. To co się z nią krzyżuje: Królowa pucharów
3. Świadomość: Król pucharów
4. Podświadomość: Diabeł
5. Co właśnie mija: 4 miecze
6. To właśnie nadchodzi: 4 denary
7. Jaźń nastawienie: as denarów
8. Wpływ otoczenia: Pustelnik
9. Nadzieje obawy: 8 mieczy
10. wynik: Rydwan

wtorek, 5 kwietnia 2011

Rozkłady na finanse, firmę

Znalazłam Tu świetne rozkłady. Mam ochotę do nich wrócić i nieco "zmodyfikować" więc zapisuje w orginale:

1. Ja Manager
2. Ja fachowiec
3. Ja finansista
4. Konkurencja
5. Instytucje
6. Rada

Rozmieszczenia kart nie podaje z prostych przyczyn - wszystkie informacje znajdują się na zalinkowanej stronie:)


niedziela, 3 kwietnia 2011

Gwiazda w pigułce

Pierwsza pozytywna karta pojawiająca się po Diable i Wieży. A dlaczego pozytywna, o tym za chwilę.

 Ancient Marseille Tarot


Bardzo lubie tę kartę, nigdy się na niej nie zawiodłam mimo, że jest łączona z 7ką pucharów. Pamiętam, że miała odwiedzić mnie koleżanka we Francji jednak nie podała dokładnej daty przyjazdu. Na pytanie kiedy przyjedzie wypadła Gwiazda. I spotkałyśmy się właśnie wtedy gdy moją kartą dnia został ten arkan. Bardzo fajna, odświerzająca i dodająca otuchy wizyta. Lubię wracać myślami do tamtego dnia:) 

Pierwsza karta w tradycyjnym tarocie, na której pojawia się naga postać. Tóż po przemianach i ciężkich przeżyciach, po spotkaniu ze swoim zwierzęcym ja i upadku "z wysoka". Szczera, czysta. Będąca sobą i gotowa na spotkanie z IIgim człowiekiem (subiektywne odczucie).
Pokazuje się nam z fałdkami na brzuszku, zadowolona ze swojej cielesności, naturalna. Utożsamia zdrową kobiecość choć troszke dodatkowych kilogramów ma;). To nic. Bo liczy się nasze samopoczucie, a nie wygląd. Często widuję "większe" kobiety, od których bije zadowolenie, które sprawia, że są bardzo ładne.

Symbolizuje podróżnika, który:

- zdał sobie sprawę ze swojej zwierzęcej natury, o czym pisałam powyżej
*Diabeł

- zdaje sobie sprawę z tego co w życiu jest na prawdę ważne
* wieża

- gotowego by zanurzyć się w swoim ukrytym ja (podświadomości)
* księzyc

- wyłoni je na światło dzienne
* słońce

- stopniowo odrodzi się
* sąd

- aż do samorealizacji
* świat


Initiatory Tarots of the Golden Dawn

Gwiazda to oddać ziemi wszystko co nas ogranicza to jak przytulić się do brzozy.
Dba o zdrowie, poci się bez wysiłku więc utożsamiam ją z wizytą w spa czy salonie piękności czy wyjściem na basen. Gwiazda ufa naturze. Jest powrotem do "źródła", naszej wewnętrznj mądrości.


Tarot of the New Vision / Vice Versa Tarot

Tu szczupła, naga, d ł u g o w ł o s a postać (włosy = inteligencja, wewnętrzna mądrość).
Angażuje się w to co robi,
daje coś za darmo
W życiu - ma szczęście gdyż przyświeca jej szczęśliwa gwiazda, ma zaufanie do ludzi. Może określać też nasz stosunek do innych. Jednak to zupełnie inna energia jak przy Wieży - mówi "dramatu nie ma"
Ma cel do którego dąży, który jej przyświeca, wewnętrzną energię. Moment w którym zdajemy sobie sprawę o co tak na prawdę w życiu nam chodzi. Jeśli nie straci samozaparcia osiągnie cel. To takie małe pozytywne objawienie.
Gwiazda może opisywać małomówną osobę dlatego, że główna bohaterka jest zamyślona, niezauważa ludzi którzy obok niej przechodzą. Zamyślona, skupona na celu, może za czymś tęskni, marzy...

Gwiazda to transformacja w tym sensie, że nagle dociera do nas to czego tak na prawdę w życiu szukamy. Cel. Realizacja celu to już Świat. Jednak, żeby cel osiągnąć potrzebna nam  energia Słońca.

mówią, że karta Gwiazdy to końcowy etap ciąży  - wylewanie wody. Ale ja z kartami ciąży nie miałam do czynienia:)

Gwiazda, zawsze myślałam że to taka osoba która jest małą aktorką, która zawsze chce być w centrum uwagi, bo dobrze się czuje ze sobą. Ale to też ktoś, kto reperezentuje posłuszną, uległą postawę...To ktoś kto lubi podpowiadać, dawać wsparcie czy pomagać innym (w odnowieniu energii).



woda,
nagość,
poświęcenie (klęczy, pochyla się),
oddanie,
powódź,
tuż przed porodem,
dbanie o ogród,
hojność,
pokój,
harmonia z naturą,
urok,
powrót do źródła,
kobieta traci wodę jak na początku odchudzania

Śmierć a Wieża


Myślę, że Śmierć niekoniecznie powinna być odbierana negatywnie. Dzięki "tabula rasa" przeszłości możemy zacząć coś nowego, a nawet lepszego z czystym kontem. Jeśli odczytujemy ją negatywnie to dlatego, że nie zawsze wiemy co się stanie, dokąd zmierzamy. Znamy tylko to co pozostawiliśmy za sobą.
Śmierć jest nieodwracalna wraz ze śmiercią przechodzimy na inny poziom:

- jeśli bierzesz ślub nie jesteś już panną / kawalerski stan się kończy (po rozwodzie => rozwodnicy)
- jeśli się rozstajemy nie jesteśmy razem, zmieniamy partnerów bądź pozostajemy sami.  To może być trudny krok, ale stosunkowo dobry dla nas.

 
Dla mnie, wieża często jest kartą pozytywną (oczywiście w przypadku tych 2 kart liczą się karty je otaczające).
Może być rozumiana jako szok czy wstrząs, ale to zawsze jakaś prawda wychodząca na jaw. Powrót do własnych ważnych dla nas wartości. 
Wieża to też akt  seksualny. Wyzwolenie (czasami gwałtowne i bolesne), które zmienia sytuację na dobre lub złe (subiektywne).

Wieża może oznaczać, że ktoś oczekiwał znacznie więcej jednak w efekcie niespodziewanego wydarzenia tego nie dostał. Z reguły budowa trwa dłuższy czas, upada w jednej chwili i stawia przedsięwzięcie pod znakiem zapytania.
Inaczej jest w przypadku Śmierci, na której przyjście możemy się przygotować (zwykle towarzyszy temu ból - z czymś trzeba się rozstać).  

- wieża to np. w towarzystwie papieża pan budowniczy specjalista, lub sama - strażak - tyle tam ognia:)

Karta Śmierci może również oznaczać rozpad, przewrót, ale bardziej odpowiedź na naszą wewnętrzną transformację, refleksję, które już Wieży nie towarzyszą.

Trzynasta karta może oznaczać zawody związane ze śmiercią - kogoś kto pracuje w zakładzie pogrzebowym, w kostnicy ... ale również rolnika, osobę, która uprawia, zmienia ziemę.

Pozostaje jeszcze aspekt wychodzenia z własna inicjatywą - wieża to dwie osoby, Śmierć to wewnętrzna zmiana w wyniku  (.i jako odpowiedź na.)

Są więc podobne, ale nie takie same:)


poniedziałek, 28 marca 2011

10 buław

Tarot jest przewrotny bo pokazuje nam to co powinniśmy zobaczyć, a nie to chcielibyśmy. Czemu przewrotny? Bo to czasem boli, a łatwiej to nazwać przewrotnością jak kopem w tyłek.
Wczoraj wróciłam z Karpacza. Calutki tydzień bez kart. Zrobiłam sobie wieczorm, po przyjściu od znajomych małą ucztę. Dwa rozkłady o których myślałam wcześniej. I pokazał mi to...
mój wygląd: 10 buław i paź mieczy.

Długo myślałam, aż się przekonałam na własnej skórze. Wyrzuciłam z szafy wszetkie starocie, stare sweterki bez polotu i szafa jakgdyby odetchnęła. Ubrałam się kobieco do pracy (co zmienić w wyglądzie: odwrócona Siła) i lekko bo w końcu wiosna. Ale mam wrażenie, że karty nie o tej ciężkości czy przytłoczeniu brązem;) mówiły...tylko o pracy. Taki był zajob...przepraszam, za słowo...że sobie nie dawałam rady: szybko, dużo, kolejki żeby komuś doradzić kiedy samemu sobie się przypomina. I tona maili, które powinnam mieć w jednym paluszku. I telefony. Jakbym dostała żelaskiem. I okropny ból pleców od tego przewrażliwienia. Mam nadzieje, że jutro mi przejdzie...  wiosna stare podejście zabiera, trzeba odetchnąć wyluzować, nie wojować i nie dać się przybić pracodawcy. Oł je:p

damy radę

niedziela, 27 marca 2011

9 pucharów -> sposób na przyjemny dzień

Osho Zen Tarot.

Dzisiaj nie chce mi się chcieć. Jutro się za wszystko wezmę, dziś mam ochotę na mnóstwo przyjemności. Wiem, że tak nie wolno, że trzeba działać, ale pogoda jest piękna i czasem trzeba się oddać błogiemu nic nie robieniu. Odpoczynkowi. Oddaleniu. Niech się inni napinają i spieszą. Ja mam czas dla siebie, na robienie rzeczy łatwych, miłych i dla mnie przyjemnych. A może nikt nie zauważy i się przemknę;) tzn. przebombluje dzień cały;)

piątek, 25 marca 2011

Konkursowo - Candy

Bardzo lubie kolczyki, wisiory więc nie ździwi Was mój udział w zabawie Candy

Trzymajcie kciuki:)))))))

środa, 23 marca 2011

Mini tajemnice + mini rozkład

Dziekuje Krolowej Mieczy za zaproszenie do zabawy. Mam nadzieje, ze dobrze zrozumialam zasady gry;p


1. Kocham góry, siedzę sobie w Karpaczu
2. Cenię wolność wyboru i nienarzucanie swojego zdania innym
3. Wierze w duchy, poprzednie wcielenia. Lubię wszystko to co trzeba samemu odkryć
4. Jestem empirystką
5. Kocham przebywać w gronie moich przyjaciół
6. Chciałabym mieć przytulną chatkę i spokojną pracę
7. Lubię podróżować w towarzystwiem mojego narzyczonego
8. Lubię dobrą kuchnię. Czasem dodam od siebie jakieś przyprawy. Kiedyś zbierałam zioła i miałam fioła na punkcie zgrowego jedzenia, ale już mi przeszło.
9. Lubie słodycze, a Pablo podpowiada: E kochasz słodycze;)


Zapraszam do zabawy: Olę


P.S. A jeszcze mi się tak nasunęło, mini rozkład Tarotowy, zaczerpnięty ze Szkółki, pasujacy do tytułu wątku:
Tytuł: "Mój portret"

1. Mój wyglad :
2. Moj charakter :
3. Moje mocne strony :
4. Moje slabe strony :
5. Co powinnam w sobie zmienic :


Fajny do autoodkrywania:)

niedziela, 27 lutego 2011

Beskid Żywiecki => zdięcia

Jak tam tak pięknie. Oczarowało mnie to miejsce = bo wiąże się z niesamowicie pozytywnymi, zwariowanymi ludźmi. I pokonaniem słabości wynikających z zasiedzenia się w pracy. Człowiek niesamowicie czuje się na szczycie. Po prostu c u d n i e

Tempo, śnieg, słońce i wartka akcja => to wspomnienia, które zabrałam ze sobą:)















beautifully:)

wtorek, 22 lutego 2011

Typy lekarzy w Tarocie



Papież + Mag + Gwiazda=> biegły lekarz, który może czynić cuda



Papież + Siła + Diabeł

V to lekarz
VIII to potencjał, kontrola i pokonywanie słabości. Jakich => Diabeł
XV to urzywki, ale co robi Diabeł? zwodzi, przyciąga, działa jak...narkotyk

więc to osoba pomagająca wyjśc z nałogu: toksykolog, psychiarta może też




Pustelnik => terapeuta: spogląda w przeszłość, pomaga nam lepiej zrozumieć siebie
psychiatra => praca indywidualna, nie potrzebuje publiki
z Wieżą, Kołem, z II buław - może to też być seksuolog

chirurg to dla mnie Śmierć + Gwiazda

a szarlatan to Głupec + Diabeł


a jacy są wasi lekarze?:)



  

poniedziałek, 21 lutego 2011

chwilowy stan umysłu

"Vouloir le possible, c'est déjà le créer. Vouloir l'impossible, c'est se vouer soi-même à la destruction."


Co oznacza, ze wszystko jest możliwe jeśli tylko w to wierzymy. Jeśli nie jesteśmy w stanie we wszystko uwierzyć, że się poukłada już lepiej zachować spokój lub pustkę (a tego już tam nie ma). Co oznacza, żeby nie tworzyć myślokształtów, które wykorzysta mózg przy najbliższej okazji.

Ciesze się bardzo, udało mi się zapisać na francuski. Po pięciu próbach dodzwoniłam się do ośrodka. Tata dziwnie zareagował, czy Pablo to popiera tego nie wiem. Wiem tylko, że nie należy zapominać o sobie i że kiedyś mi się to zwróci. Zresztą to tylko pierwsza lekcja, ale już nie mogę się doczekać. Chcę nad sobą pracować, nie mogę tylko odkładać.

Moją głowę zaprząta jeszcze działka o której pisałam na szkółce: http://forum.gazeta.pl/forum/w,46867,122381362,122381362,wiec_wieza_.html

w dzisiejszych czasach trudno być w goracej wodzie kąpanym, ale jeszcze trudniej we wszystko wierzyć.
Spotkaliśmy się dziś z panem z wróżby. Jest niesamowicie sypatyczny i ugodowy. Jak bratnia dusza. Ale ma swój cień. Używki. I przyciągało go do niego i odpychało na kilometr. Strasznie lubi papierosy. Ale nie tylko - tak Pablo mówi. Już dawno nie czułam kogoś tak przesiąkniętego papirosami.
I kotłuje się we mnie morze niepewności. Plusy i minusy.
Nadal jeździmy za działkami. Bardzo to przeżywam. Może dlatego, że to ja jestem kobietą i jestem emocjonalna. Może dlatego, że to mnie bardziej zależy. I chyba dlatego, że traktuje to jako wyzwanie.
To jest dla mnie bardzo ważne. Zawsze pragnęłam mieć swój własny dom. Ale bycie dorosłym to coś więcej niż tylko dom i nie można się zafiksować.
To też jakby walka ze samą sobą i z losem. Że musi się udać. Dokładnie jak przed awansem i gdy modliłam się o miłość. Dobrze wiem, że się uda, dobrze wiem że się ułoży. Tak czy inaczej, prędzej czy później, ale dostrajam się do takich wibracji...że jestem w ciągłej gotowości, to jak ciągła modlitwa i ciągłe oczekiwanie...kiedy działać. Jak przed egzaminem...
Teraz mam urlop, powinnam jakoś odpoczać, ale Bieszczady nie wypaliły. Żałuje bo poznałabym bardziej Kminka. Sułek też jest fajny. Ewa też nie da rady pojechać. Zresztą...najwyraźniej powinnam skupić się na zalatwianiu, opłatach, basenie i siłowni na która musze się jeszcze wybrać. I może jakieś zakupy by się przydały? Tak żeby coś pooglądać i się odprężyć. Byle do środy i pogaduch to się rozprężę:)
Pewnie dlatego ominie mnie jutrzejsza medytacja Zen. Przy takim Zenie jaki mam w środku nie trudno zauważyć czemu. Szkoda.
A przed wczoraj byliśmy w prawdziwej saunie. Owinęłam się cała w przescieradło. Dziwne uczucie, nie jestem przyzwyczajona do prawdziwych "łaźni". Całkiem nowe doswiadczenie. Trochę zabawne. I wyzwalajace;p


----
właśnie rozmawiałam z bratem - bezcenne, dziekuje:*

niedziela, 13 lutego 2011

Słońce

Miłość jak słońce: ogrzewa świat cały
I swoim blaskiem ożywia różanym,
W głębiach przepaści, w rozpadlinach skały
Dozwala kwiatom rozkwitnąć wiośnianym
I wprowadza z martwych głazów łona
Coraz to nowe na przyszłość nasiona
 Adam Asnyk, Miłość jak słońce




Przychodzi po zmroku, następuje po Księżycu i jest jego przeciwieństwem.

Ciepło, centrum, dzielenie się, radość, pozytywna energia, kreatywność, rozwój
Chęć bycia w centrum, zwracania na siebie uwagi, pewność siebie, komunikacja
Asertywność, postęp, konkret
Realizacja w miłości (bo bez pozytywów nie ma związku), przyjaźń, rodzina,
Sygnalizuje zdrowie i dobre samopoczucie, człowiek jest poukładany wewnętrznie
Męski archetyp

Sprawia, że inni odczuwają jak pozytywna energia wypełnia przestrzeń wokół nas. Przyciąga ich Czasem to tylko pozytywny miraż, otoczka czy wewnętrzna wiara, która bije z nas i pobudza innych do działania.
Nie sposób nie pomyśleć o Olivierze. Niesamowity chłopak, szybko zawierający znajomości, otwarty, ufny, ale i znający się na życiu. Nie zawaha się wykorzystać chwili, zażartować. Nie czeka, żyje tu i teraz.  Jest sobą - umie się sprzedać i pozwala sobie na wykorzystanie swoich atutów.  


W powiazaniu z naturą: nieważne co sie stanie, Słońce co rano ogrzewa Ziemię, dodaje witalność i budzi do życia. Niektórym nadmiar słońca przeszkadza, drażni ich...ce qui est bien bizarre.


(rozkład dla kolezanki) : 9 pucharów, 4 puchary, Słońce
nadmiar bezproduktywnej pracy z nudą i nicnierobieniem. Tu Słońce to pozytywny zastrzyk energii. Sprawia, że możemy się wykazać czy pochwalić. Sprawia, iż odrzuca się proponowaną pomoc. Mówi: to mój czas, pozwólcie mi błyszczeć, pozwólcie cieszyć się chwilą, pozwólcie wyjść przed szereg, bo zwykłe zajęcia ...to już nie to, pozwólcie mi robić coś co sprawi mi radość, da się zauważyć;) 

bycie zadowolonym
radość
Najmniej dwuznaczna karta
słoneczne kąpiele
braterstwo
często ludzie na karcie rozmawiają ze sobą:


przebywanie w swoim towarzystwie sprawia im radosć, to taka pozytywna fala energii w codziennym życiu.
Ludzie patrzą w przyszłość, maja wiarę w spełnione marzenia, rozkwit.

Słońce to poznanie kogoś, spotkanie
Symbol zycia.

Pytania dla słoneczka:
Czy lubisz być w centrum uwagi?
czy wystarczająco cenisz siebie?
czy nie masz zbyt egoistycznego podejścia do życia?
czy jesteś szczęśliwy?
jak się czujesz wobec sukcesu?

biały koń, który towarzyszy nagimu chłopcu chroni go podczas przeprawy, w okresie jego nauki. Pies szarpał szatę Głupca, Słońce wiezie się na białym rumaku. Określa szczęśliwe dziecinstwo, braterstwo


sobota, 12 lutego 2011

D & K


Liczę jescze na Kminka, liczę że to bardzo dobry początek, zaproszenie do (...) i dla Niego i Dla niej. Nieważne jak się to zakończy...;)





Wszystkim zakochanym parą, wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się Walentynek:*************


A co dla nas? Truskawki:). Niedawno byliśmy u znajomych, Dorota podawała zmiksowane truskawki z Szampanem. Gorąco polecam




Wykonanie:

Truskawki wkłądamy do miseczki i ucieramy mikserem wraz z cukrem.
Kiedy powstanie delikatna pianka truskawkowa powoli i delikatnie dolewamy do tego szampana oczywiście cały czas delikatnie ubijając. Gdy składniki sie dobrze połączą wylewamy płyn do pucharków w których wczesniej na dnie poukładalismy pokrojone grubo truskawki



źródło: http://www.ksiazka-kucharska.pl/przepis/5764/Truskawki-w-szampanie/

wtorek, 8 lutego 2011

Eliminacje

Oglądałam wczoraj amerykańską wersję Top Madel z Tyrą Banks (trafiłam na końcówkę - ocenę Jurry i eliminacje 6ciu uczestniczek). Leżałam już włóżku kiedy postanowiłam zajrzeć w karty ( proste pytanie, szybka odpowiedź). Program lubię, bo uczy mnie jak zarządzać innymi ludźmi, jak przedstawiać siebie (w pracy).  To samo podoba mi się w programie "Gotuj z Magdą Gesler". Idealne managerki, dużo można się od nich nauczyć, choć są dość "inwazyjne"...;)

"Dziewczyna, która o dpadnie":
10 Buław
10 Mieczy

Rydwan, pozycja odwrócona
10 buław + Rydwan (odwrócony) + 10 mieczy
Przede wszystkim karty mówią o tych kilku chwilach, o samej eliminacji. Dziewczyna o której mowa stoi po środku, jej karta jest odwrócona co oznacza przegraną. Kartę okalają dwie dziesiątki - zapowiadające koniec cyklu. Z drugiej strony, karty mówią że teraz jej się nie udało, ale nie oznacza to końca kariery. Co prawda nie są bardzo sprzyjające...Dziewczyna była bardzo żywiołowa, ale stawała się coraz mniej wyrazista (10 buław) na tym etapie. Mimo że się bardzo starała...Przeszkadzało jej może to tempo i wymagania, musiałaby dłużej pracować, a wszyscy w tym programie oczekują szybkich rezultatów.
Koniec udręk. Pamiętam, że płakała (10 mieczy). Powiedziała: "To jeszcze nie koniec mojej walki", "niestety ja nią nie będę" (następną Top Madel") - co bardzo dobrze odzwierciedla karty.

Jej plusy: 10 buław: mimo zmeczenia i wymagań większej grupy osób dawała sbię radę.
minusy: 3 puchary => sprawiała wrażenie osoby, która się bawi, miło spędza czas, ale nie jest poważną rywalką. Reczej świetną osobą i dobra koleżanką...sympatyczna.

Byłam porażona trafnością kart. Po pierwsze dwie dziesiątki - koniec cyklu.
Odwrócony Rydwan - który już sam w sobie mówi o porażce i trudnościach. Myślę, że w życiu sobie poradzi, ale to był dla niej ciężki moment...