sobota, 2 października 2010

Seniorita i Mistrzunio;)

Pozwoliłam sobie zaadaptować wiersz napisany przez Adama Asnyka.  Wiersz w orginale mówi o miłości. Ale też można go odnieść do miłości własnej i wiary w siebie.


Awansowałam ! Ach te słowa
Tak dziwnie w moim sercu brzmią.
Miałażby wrócić wiosna nowa?
I zbudzić kwiaty co w nim śpią?
Miałabym w cud w pracy uwierzyć,
Jak Łazarz z grobu mego wstać?
Młodzieńczy, dawny kształt odświerzyć,
Z rąk losu nowe życie brać?

Awans? Czyż być może?
Czyż mnie nie zwodzi złudzeń moc?
Ach nie!
I wszystko we mnie inne, świerze,
Zwątpienia w sercu stopniał lód,
I znowy pragnę - cieszę się - wierzę -
Wierzę że udało mi się!


A seniorita to skrót od Senior Analist, który wymyślił mój Pablito - Mistrzunio. Dziwne te stanowiska, tu mistrze, tam znowuż inne nazwy:)

a karta ?



5 buław bo czeka mnie konkretna walka i z sobą i z czasem i innymi. Taki charakter pracy, że będę mieć na głowie wszystkich. Będę wyszukiwać informacji, penetrować bazy wiedzy, internet. Szybko. Na już. I ustawiać co po niektórych. Więc konkret jako wyzwanie - zwłaszcza to ostatnie związane z ludźmi bo resztę umię. I o tym mówi karta.

Uwielbiam taki charakter pracy gdzie dużo się dzieje. Gdzieś wyszło mi, że z rycerzyka awansuję na króla buław,
ale po drodzę czeka mnie konkretna walka ze sobą, wrzody;) albo sukces. Psychologiczny:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz